Jestem dość zwykłą licealistką i nie lubię mówić o sobie podczas rozmowy w
cztery oczy. Na pierwszy rzut oka mogę się wydawać cicha, spokojna i opanowana,
ale to może tylko dlatego, że ciężko zaufać mi drugiemu człowiekowi, chociaż
nie mam problemów z nawiązywaniem znajomości. Po prostu czeka mnie długa droga,
zanim powiem do kogoś "przyjacielu". Przy bliskich mi osobach
zmieniam się diametralnie i nikt nie zauważy we mnie cienia cichej dziewczyny.
Mam tylko kilka takich osób i całkowicie mi wystarczą - wolę przebywać z niewielką
grupką, niż spędzać czas w tłumie i hałasie.
Oprócz tego jestem okropną marzycielką, co często mnie dekoncentruje, ale
równocześnie pozwala przetrwać długie, nudne lekcje w szkole. Staram się myśleć
pozytywnie, bo tylko dzięki temu mogę dążyć do spełnienia tysiąca moich małych
i tych większych marzeń.
Podczas oceniania zwracam szczególną uwagę na logikę i realność. Rozumiem
popełnianie błędów ortograficznych czy interpunkcyjnych – tego trzeba się
nauczyć, ale jeśli chodzi o realizm, to tylko kwestia myślenia. Oczywiście to
nie zmienia faktu, że poprawność językową biorę pod wielką lupę. Działanie w
wolontariacie nauczyło mnie spokoju i powolnego tłumaczenia (co nie znaczy, że
jestem cierpliwa, o nie…). Wszystko Ci wyjaśnię i doradzę, żeby było jeszcze
lepiej. Jeśli coś mi się podoba, z pewnością pochwalę. Nie lubię krytyki przepełnionej
jadem, bo nie jestem tu po to, żeby odreagować moje złości i problemy.
Co oceniam?
Najchętniej ocenię fanfici potterowskie, a szczególnie
te o czasach Huncwotów. Jestem otwarta na własne wyobrażenie życia każdego z
bohaterów książki pani Rowling, a także opowiadania o życiu po szkole każdej z
postaci, czy o wymyślonych osobach uczących się w Hogwarcie. Co chcecie, byleby
coś z Potterem.
Jeżeli znajdzie się jakiś ewenement, prowadzący fanfic
do serii książek Trudi Canavan (trylogia „Czarnego Maga”, „Uczennica maga” oraz
trylogia „Zdrajcy”), przyjmę z otwartymi ramionami i jeszcze poczęstuję herbatką.
Z doświadczenia wiem, że takich blogów jest niestety mało, a to przecież doskonała
i najlepsza książka, jaką kiedykolwiek czytałam (taka mała reklama, ale dla
każdego fana fantastyki jest to najlepsze, co może być).
Wydaję mi się, że ciężko znaleźć kogoś, kto oceni opowiadania
związane ze „Zmierzchem”; mało osób je lubi. Osobiście również nie przepadam za
tymi książkami, ale przeczytałam, ponieważ nie lubię mówić o czymś, o czym nie
mam pojęcia. Mogę ocenić takie blogi i gwarantuję, że pozbędę się swoich
uprzedzeń i będę obiektywna.
Ocenię opowiadania o zwykłych, niemagicznych ludziach,
a także własne fantastyczne historie (wyjątkami są te o eflach i innych
wymyślnych stworzeniach).
Mogę zabrać się za refleksje i pamiętniki, chociaż
wolałabym, żeby nie były w nich poruszane kwestie religijne. Jestem wierząca,
więc jeśli ktoś ma zamiar coś krytykować, to proszę mi to darować.
Wszelkie parodie i opowiadania humorystyczne sprawdzę
z uśmiechem na twarzy.
Czego nie oceniam?
Nie oceniam blogów związanych z „Pamiętnikami wampirów”
– nawet nie wiem, o co tam chodzi. Jeśli chodzi o jakiekolwiek inne fanfici,
musicie się ze mną skontaktować i zapytać, czy czytałam książkę lub oglądałam
film, na podstawie której/którego piszecie opowiadanie. Jeśli tak, chętnie
ocenię.
Jak już wspomniałam, nie zabiorę się za opowiadania o
elfach, ani żadnych wymyślnych stworzeniach, jak i tych o gwiazdach Disneya,
piosenkarkach, aktorkach itp.
Ploteczki, konkursy i wymiany komentarzami też mnie
nie interesują, a swoją drogą, co tam jest niby do oceniania?
Nie znam się na mandze i anime, więc nie będę udawać
specjalisty. Tak samo nie mam zbytniego pojęcia o tworzeniu grafiki.
To chyba na tyle. Oprócz tych kilku ostatnich
podpunktów, ocenię wszystko.
Jedyne zastrzeżenia, jakie mam, to blogi religijne –
nie chcę się niepotrzebnie denerwować.
Brak komentarzy:
Nowe komentarze są niedozwolone.