21 sierpnia 2012

[2] 4ever-monia-and-btr


- Dzień dobry. Jestem Isabella i będę waszą wychowawczynią w tym roku szkolnym. Proszę, usiądźcie.
Uczniowie posłusznie zajęli swoje miejsca, potem nauczycielka wpisała temat do dziennika. Nie mogła się doczekać początku zajęć w szkole, dlatego była teraz tak podekscytowana. Gdy skończyła pisać, odłożyła pióro, uniosła głowę i spojrzała na dzieci. Większość z nich była wystraszona, jedno bało się nawet spojrzeć jej w twarz. Nie dziwiła się temu; uczniowie po prostu jej nie znali. Była jednak pewna, że po kilku dniach przyzwyczają się do niej.
- Wasza była wychowawczyni przekazała mi, że każde z was w wakacje miało napisać wypracowanie pod tytułem „Moja największa przygoda”. Może ktoś przedstawi nam swoją pracę?
Przez kilka chwil w klasie panowała cisza. Nagle jedna dziewczyna podniosła rękę. Isabella zerknęła do dziennika i powiedziała:
- Ty jesteś
Jula ;P, prawda? Dobrze, chodź więc na środek i zaprezentuj wszystkim swoje dzieło.

Zacznijmy może od adresu, który brzmi następująco: 4ever-monia-and-btr. Tak, „btr” to skrót od nazwy angielskiego boysbandu Big Time Rush. Przyznam się szczerze, że z początku nie mogłam rozszyfrować adresu i zapewne większość osób chcących przeczytać Twoje opowiadanie tak ma. Szczególnie, że zarówno „4ever”, jak i „monia” sprawiają, że całość brzmi dziecinnie i sweetłaśnie. Powiedzmy sobie szczerze, weszłabyś na stronę internetowa o takim adresie? Jeśli odpowiedziałaś „nie”, to znaczy, że czas zmienić adres swojego bloga. Może to być jakieś połączenie wyrazów związane z tematyką bloga (coś w rodzaju: taniec-milosci, muzyczne-zauroczenie itp.). Jedynym ograniczeniem tutaj jest Twoja wyobraźnia, tak więc do dzieła!
Przejdźmy teraz do szaty graficznej. Na plus można z pewnością zaliczyć powiązanie z tematyką bloga. Całość prezentuje się całkiem nieźle… chociaż, za dużo jest chłopaków na tym blogu. Nie ma na czym skupić uwagi, wszystko zlewa się i sprawia, że nagłówek jest taki… nijaki. Lepiej byłoby wybrać jedno zdjęcie, wkleić obramowanie (ta ramka, gdzie jest napis, wygląda dosyć ładnie), napis umieścić pod zdjęciem, a pod tym wszystkim tło. Tak właściwie, mam przykład takiego rozmieszczenia, oto on. Co do napisu – jest to fragment pochodzący z piosenki Big Time Rush. Brzmi całkiem nieźle – jak dla mnie jest w sam raz. Słabo komponuje się z nagłówkiem, trudno go zauważyć, po prostu „ginie” w natłoku innych szczegółów.
Pod nagłówek mamy poziome menu, które niestety jest puste… albo i nie! Tytuły podstron pojawiają nam się magicznie po przesunięciu nad nie kursora. Czy to był efekt zamierzony? Jeśli nie, odsyłam do Projektanta Szablonów -> Zaawansowane -> Tekst Kart, gdzie można zmienić kolor czcionki.
Zobaczmy więc, co takiego znajdziemy w menu. Nic ciekawego - odnośnik do strony głównej oraz linki, które są posegregowane i uporządkowane, ALE kolory czcionek mogą przyprawić o ból głowy. Polecam trzymać się jednej, ewentualnie dwóch barw.
Bardzo spodobał mi się pomysł umieszczenia ankiety na Twoim blogu, może dlatego, że jest to doskonały sposób na podniesienie atrakcyjności strony. Oprócz tego mamy jeszcze statystykę, archiwum i coś o Tobie - czyli to, co jest "wyposażeniem" każdego bloga.
Czas zająć się najważniejszą częścią bloga, a mianowicie jego treścią. Jak dotąd opublikowałaś sześć rozdziałów (łącznie z prologiem). Najpierw jednak przyjrzę się podstronie (notce?) "Bohaterowie". Ja sama nienawidzę wstawiania osobnego spisu postaci występujących w danym opowiadaniu. Bo, powiedzmy sobie szczerze, co to za przyjemność wiedzieć wszystko, znać wszystkich jeszcze przed rozpoczęciem czytania historii? Dlatego, moja droga, to wszystko, co tu jest, powinno znaleźć się w tekście. Nie tylko wzbogaci to kreację bohaterów, ale też doda trochę opisów.
Właśnie, opisy. Mało ich u Ciebie, pokusiłabym się nawet o stwierdzenie, że jest ich zdecydowanie za mało. Może Ci się wydawać, że dialogi są ważniejsze, że to one powinny dominować, a poza tym to nikt nie czyta opisów, tylko je omija. Tymczasem w dobrej historii powinna być równowaga pomiędzy dialogami, a opisami. Wskażę Ci teraz kilka fragmentów, które aż się proszą o dodatkowe fragmenty tekstu.
"Po wyjściu od razu moją, a raczej nasze twarze otulił ciepły i miły podmuch wiatru. Uśmiechnęłam się leciutko pod nosem i z resztą rodzinki skierowałam się do samochodu, którym pojechaliśmy do domu ... Mojego nowego domu, z czego nie byłam zbytnio zadowolona, ale wiedziałam, że to najlepsze rozwiązanie ..." - mogłabyś opisać, jak wyglądało to miasto, zwrócić uwagę na zupełnie odmienną architekturę od polskiej, jak również i na przechodniów.
"Stałam przed wielkim i jednym z najśliczniejszych domów jakie widziałam, "pożerając" każdy możliwy cm. Nie mogłam uwierzyć, że mój wujek mieszka w TAK pięknym i dużym domu. Mogłabym go ( dom xd ) podziwiać godzinami, ale nie było to możliwe, gdyż już mnie wołali, więc ostatni raz tego dnia spojrzałam na dom , po czym skierowałam się do otwartych drzwi przy, których czekała na mnie zachwycona przyjaciółka" - a jak ten dom wyglądał na zewnątrz? Też chciałabym móc go podziwiać.
"Dosiadłam się do stołu i zaczęliśmy się jeść pyszną kolacje, w czasie, której rozmawialiśmy i dowiadywaliśmy się o sobie wzajemnie." - Co było na kolację? O czym rozmawiali domownicy?
Poza tym, zauważyłam jeszcze dwie rzeczy:
- Czy Monika robi coś więcej w pokoju, czy tylko przebiera się i maluje (no i jeszcze śpi rzecz jasna)? Zaczyna to mnie powoli nudzić: ubiera się, maluje i idzie, wraca i kładzie się do łóżka. I tak codziennie. Może niech np. przegląda strony www, czyta książki, gra w gry, ogląda telewizję, pisze pamiętnik, czy choćby leży na łóżku i myśli?
- zauważyłam ponadto, że często zamiast opisu strojów bądź pomieszczeń wstawiasz zdjęcia. Jestem w stanie to zrozumieć, pod warunkiem, że zdjęcia nie zastępują opisów, a jedynie je uzupełniają. U Ciebie tak nie jest - nie wygląda to dobrze. Radzę je usunąć.
Zajmijmy się teraz bohaterami. Powiem krótko - gdyby nie opisy umieszczone w osobnym poście (których powinno tak właściwie nie być), nie umiałabym ich od siebie odróżnić. Monica ratuje się tym, że jest główną bohaterką i co jakiś czas zdarzy jej się powiedzieć coś ciekawego, natomiast reszta nie robi kompletnie nic, co mogłoby mnie zainteresować. Są po prostu nijacy. Jednakże to tylko od Ciebie, droga Autorko, zależy, jak będą się prezentować - możesz to jeszcze zmienić. Na początku usiądź sobie przy biurku i na pustej kartce wypisz cechy charakteru poszczególnych bohaterów. Staraj się, by nie były one do siebie zbyt podobne, a każda z postaci niech ma "swoją" cechę, która będzie go wyróżniać z tłumu. Później wypisz w ten sam sposób ich zachowania, poglądy, ulubione powiedzonka itp. Gdy będzie miała wszystko gotowe, zacznij wcielać ich w życie! Prawda, że proste?
Żeby jednak bohaterowie byli rozpoznawalni nie tylko po opisach, ale też i sposobie ich wysławiania się, muszą istnieć dobre dialogi - czego również u Ciebie nie ma. Rozmowy sprowadzają się do schematu: "Cześć. - Co tam ciekawego? - Nic. - Aha. - To ja pójdę. - Pa." Czas wykorzystać swoją wyobraźnię! Musisz sobie stworzyć w myślach postacie, a później wymyślać ich dialogi. Powinny być one jak najbardziej naturalne, ale też i ciekawe, żywe. Możesz wpleść czasem ulubioną sentencję danego bohatera, a jeśli jest on np. romantykiem, ułóż prosty wierszyk, taki, który można by wymyślić na poczekaniu.
Jak wiadomo, każda historia musi mieć dobrą fabułę. W tym przypadku sprowadza się ona do tego, by Monika i Vanessa jak najszybciej spotkały chłopaków z Big Time Rush. Można by rzec - nic ciekawego, blogi tego typu zazwyczaj tak kierują fabułę. Ty do tej pory opublikowałaś pięć rozdziałów, więc nic dziwnego, że nie ma zaskakujących zwrotów akcji czy intrygujących wydarzeń. Masz jeszcze na to czas, więc w tym względzie nie będę zbyt surowa. Taka moja mała rada: w opowiadaniach opisujących romans wielkiej gwiazdy ze zwyczajną dziewczyną rzadko zdarza się, by np. któreś z nich umarło, ona zostawiła go dla zwyczajnego chłopaka, albo żeby gwiazda przerwała ten "romans" na zawsze. Może spróbujesz wykorzystać któryś z tych pomysłów w swojej historii?
Muszę z przykrością stwierdzić, że nie używasz bogatego słownictwa, często zdarzają ci się powtórzenia, raz nawet trafił się ten sam fragment, co w poprzednim rozdziale. Droga autorko, nie bój się używać synonimów! W Wordzie jest taka funkcja - nazywa się "Tezaurus". Jeśli nie wiesz, jakim wyrazem podmieć inny, skorzystaj z niej! W internecie istnieją również spisy synonimów. Jak widać, możliwości jest wiele.
Oryginalność - no cóż, takich blogów jak Twój jest w sieci mnóstwo, nie wyróżnia się niczym ciekawym, ale pamiętaj - zawsze możesz to zmienić!
Podsumowując - jest wiele rzeczy do poprawy, wierzę jednak, że sobie z tym poradzisz.

A teraz czas na błędy!
Nie wypisywałam literówek: tych jest bowiem od groma. Polecam sprawdzanie każdej notki przed opublikowaniem (możesz to robić ty bądź ktoś inny). Firefox podkreśla błędy, Word także, także tu nie powinno być problemu. Ponadto zauważyłam, że dajesz często spację przed znakami przestankowymi, co również jest błędem.

Prolog:
„Wie, że nie powinna żyć przeszłością tylko teraźniejszością (...)” – przecinek przed „tylko”.
„(..) który pomógł jej zapomnieć o stracie babci, tak teraz nie ma nawet na niego ochoty.”  – końcówka zdania źle brzmi, lepiej by to wyglądało tak: „(..) który pomógł jej zapomnieć o stracie babci, nie cieszył jej tak, jak kiedyś.” 
„Czy powróci do dawnego stylu życia i do tego co kocha, czyli tańca ?” – przecinek przed „co”.
„Te pytania kłębiły  się w głowach ludzi, którzy martwili się o dziewczynę.”  - niepotrzebna spacja.
„Otóż wraz z nią do Miasta Aniołów musiała polecieć także jej najlpesza przyjaciółka. Bliscy nie pewnie, ale z uwagi na brunetkę zgodzili się na to ...” – „nie” z przymiotnikami i przysłówkami piszemy razem, tak więc: „niepewnie”. Jeszcze jest literówka „najlepsza”. Poza tym, jej koleżanka poleciała na zupełnie inny kontynent ot tak? Jej rodzice zgodzili się na to tylko dlatego, że jakaś tam dziewczyna ma traumę?
„(…) które przeżyją pełno śmiesznych, miłych, a także smutnych i pełnych cierpień przygód by wreszcie podjąć decyzje (…)”- przecinek przed „by”.

Rozdział 1:
„Stałam przy prawie pustej szafie i zastanawiałam się w co mam się ubrań na podróż.” – przecinek przed „w co" i "ubrań".
„- Jeżeli o tym co wczoraj i przedwczoraj to nie.” – przecinek przed „to”.
„(...) wyjęłam z szafy,jedne z ostatnich kompletów ciuchów” - niepotrzebny przecinek i powinno być „jeden”.
„ I z tymi ciuchami skierowałam się do łazienki, zostawiając w pokoju wujka.”- w poprzednim zdaniu również użyłaś słowa „ciuchy”. Może zamienisz to na „ubrania”?
„W łazience zrobiłam poranną toaletę, włosy uczesałam w kucyka i zrobiłam sobie „bardzo delikatny makijaż, którego nie robiłam już pół roku.”- kolejne powtórzenie, zamiast „zrobiłam poranną toaletę”, może być „umyłam się”.
„ Spojrzałam ostatni raz w lustro i gotowa wyszłam z wyżej wymienionego pomieszczenia i z niego skierowałam się do kuchni, w której zjadłam śniadanie.”- zdanie brzmi co najmniej dziwnie, lepsza będzie ta wersja: „Spojrzałam ostatni raz w lustro i gotowa wyszłam z pomieszczenia, po czym skierowałam się do kuchni, gdzie zjadłam śniadanie.”
„Po śniadaniu, posprzątałam po nim (...)”- niepotrzebny przecinek. I lepiej będzie tak: „Posprzątałam po śniadaniu.”
„Po 2 godzinach wszystkie moje rzeczy były spakowane, a ja siedziałam na łóżku i robiłam to co najczęściej robiłam, czyli rozmyślałam, o tym jakby było, gdyby rodzice byli tutaj ze mną ...” – przecinek przed „co”, ponadto liczby w opowiadaniach zapisujemy słownie.
„Westchnęłam zrezygnowana i cicho, ale na tyle, aby osoba za drzwiami usłyszała powiedziałam:”- przecinek przed „powiedziałam”.
„- Yhmm ... - odpowiedziałam kiwając głową potwierdzającą.” - przecinek przed „kiwając” (zawsze stawiamy go przed imiesłowem przysłownym).
 „Arek podszedł do gitary wolnym krokiem i biorąc ją do ręki zapytał spokojnie :
 - Bierzesz ją, prawda ?” – przecinek przed „biorąc” i „zapytał” (wydzielamy wtrącenie), mamy tu również powtórzenie, zamiast biorąc możesz napisać „podnosząc”.
„- Wątpię. - odpowiedziałam tym samym tonem.” – bez kropki w wypowiedzi.
„- A ja nie, dlatego ją bierzemy. - oznajmił pewnie i wesoło.” – jw.
„Spojrzałam na niego nie dowierzającym wzrokiem i miałam już coś powiedzieć kiedy wujek mnie wyprzedził i powiedział:” – „niedowierzającym”  razem, przecinek przed „kiedy”, drugie „powiedział” możesz zastąpić „rzekł”.
„(...) i wyszedł z mego królestwa biorąc ze sobą jedną z moich walizek i gitarę.” – przecinek przed „biorąc”.
„(...) także po 10 minutach jechaliśmy już na lotnisko.” – „10” zapisz słownie.
„Po upływie 20 minutach (..)” – jw., ponadto nie „minutach”, a „minut” (nieprawidłowa odmiana przez przypadki).
„(...) gdzie zostawiliśmy bagaże w odpowiednim miejscu, a sami podążyliśmy w miejsce, w którym stała Vanessa, jej rodzice i kilkorgu moich przyjaciół.”- powtórzenie wyrazu „miejsce”, zamiast drugiego może być „tam, gdzie stała…”
„Kiedy znalazłam się przy nich zaczęłam  nimi rozmawiać, jednak szybko skończyliśmy, ponieważ z głośników wybyło się zdanie oznaczające, że musimy się pożegnać.”- „z nimi”, poza tym druga część zdania dziwnie brzmi, zamiast niej napisałabym „(…) ponieważ za chwilę miał odlecieć samolot.”
„Oczywiście przy tym nie odbyło się od płaczu.” – chyba „obyło się bez płaczu”.
„Gdy każdy pożegnał się z każdym nasza trójka ( czyt. ja, Vanessa i wujek Arek ) skierowaliśmy się do bramki nr. 3 (...)”-„Gdy każdy pożegnał się z każdym, w trójkę skierowaliśmy się do bramki nr. 3 (...)”
„Za nim się obejrzałam już siedziałam w samolocie (...)” – przecinek przed „już”, „zanim” piszemy razem.
„Wiedziała, że nie potrzebuje, aby cokolwiek mówiła, tylko tego, aby tu była ...” - „Wiedziała, że nie musi nic mówić, Monice wystarczała jej obecność tutaj.”
„Uśmiechnęłam się do niej lekko i odwracając głowę z stronę okna przymknęłam oczy (...)”- „w stronę okna”, przecinek przed „odwracając” i „przymknęłam”.
„Szybko wyszliśmy się z samolotu i stanęliśmy na lotnisku w L.A.” – bez „się”.
„Kiedy tak szliśmy zauważyłam (...)” – przecinek przed „zauważyłam”.
„(...) który natychmiastowo odebrał (...)” – „natychmiast”.
„Kiedy wreszcie się od siebie, że tak powiem "odkleili", wujek szeroko się uśmiechając do mnie i Van, wesoło oznajmił:” – przecinek przed „szeroko”, wyrzuciłabym „wesoło”
„- Vanessa, Monika poznajcie proszę moją narzeczoną, Samantę ... -dalej nie słuchałam, bo byłam zbyt wstrząśnięta.”- przecinek przed „poznajcie”.
„Z resztą nie tylko dzisiaj (...)” – „Zresztą”.
„Nie wiedziałam za bardzo z czego śmieją się moi towarzysze (...)” – przecinek przed „z czego”.
„(...) wzięliśmy nasze bagaże z pasu i skierowaliśmy się do wyjścia.” – z pasa, jak już coś.

Rozdział 5:
„(...) ponieważ poczułam mocny ból głowy. Nie chętnie otworzyłam oczy i z piekielnym bólem głowy wyszłam z pokoju.” – „niechętnie” razem, poza tym wypadałoby czymś zastąpić ten drugi „ból głowy” albo najlepiej go wyrzucić.
„Kiedy znalazłam się w pomieszczeniu, do którego chciałam się dostać zaczęłam szukać jakiś proszków na moją łepetynę (...)” – przecinek przed „zaczęłam”.
„(...) a w tym samym momencie do niej weszła Samanta i Arek.” – „weszli do niej”.
„- Nie, wiesz nie boli mnie. Chciałam tabletką sobie pożąglować.” – oj, oj, „pożonglować” i przecinek przed drugim „nie”.
„- No to jak. Mogę tą tabletka ?” – zaraz kogoś uduszę. „TĘ” tabletkę, tak brzmi forma tego zaimka w bierniku.
„- Nie dam Ci tabletki na pusty żołądek. Zjedz śniadanie, a potem Ci ją dam.” – zamiast „Ci ją dam” – „ją dostaniesz”.
„- Ale Sam ... - błagam, bo ból był nie do wytrzymania.” – narrator za bardzo wczuł się w rolę, jak widzę. Cała wypowiedź poprawnie: - Ale Sam ... błagam. - Ból był nie do wytrzymania.
„ (…) zrezygnowana zjadłam nie chętnie kanapki, po czym w
wzięłam tabletkę przeciwbólową podaną, w między czasie przez Sam, po czym popiłam ją wodą.” – „niechętnie”, bez przecinka przed „w międzyczasie”.
„(...) ale nie za bardzo wiedziałam o co w niej chodzi, ponieważ w nie których momentach się po prostu wyłączałam.” – przecinek przed „o co” i „niektórych”.
„Chciałam zapytać się o co chodzi, ale gdy miałam to zrobić weszła radosna Vanessa mówiąc:” - przecinek przed  „o co”, „weszła”.
„- Oj wujek ucisz się trochę.” – przecinek przed „ucisz” i "wujek".
„- Było tyle nie pić młoda.”  – przecinek przed „młoda”.
„(...) bo wujek powiedział coś co mnie zainteresowało:” - „przecinek przed „co”.
„- A kto będzie tymi gościnami ?” – „gośćmi”.
„(...) zapytałam przerywając wujkowi jego wypowiedź.”  – przecinek przed „przerywając”.
„- A ty jeszcze nie gotowa ?” – „niegotowa” razem.
„- Nic się nie stanie jak tam nie pójdę.” – „przecinek przed „jak”.
„- Ale też się nic nie stanie jak tam pójdziesz.” - oznajmiła grzebiąc w mojej szafie, po czym po krótkiej chwili mówiąc: - przecinek przed „jak”, „grzebiąc”, zamiast „mówiąc” – „powiedziała”.
„(...) rzuciła we mnie jasnymi dżinsami z specjalnymi dziurami, białą bluzką, a do tego szary rozpinany sweter.” – „szarym, rozpinanym swetrem”, jak już. Odmiana przez przypadki się kłania.
   „Po tych słowach mina mi normalnie zrzedła, ale odpowiedziałam jej prawie natychmiastowo nie przerywając robienia makijażu:” - „natychmiast” i przecinek przed „nie przerywając”.
„Byłam pijana, a znając chłopaków był on na tyle pijany, że nie wie co robił zeszłej nowy.”- „Byłam pijana, a, znając chłopaków, tak się upił, że nie wiedział, co robił zeszłej nocy.”
„- Może i być nawet najprzystojniejszym chłopakiem na świecie mnie on mało rusza.”  -
„- Może być nawet najprzystojniejszym chłopakiem na świecie - mnie on mało rusza.” 
„Z resztą ty powinnaś kojarzyć jak wygląda, bo to ten blondynek z tego zespołu co przyjdą dzisiaj do nas na obiad.” – „zresztą” i przecinek przed „co”.
„Zaśmiałam się na ten widok, dając efekt "obudzenia" się Van i pytania:” - wybacz, ale w tym przypadku po prostu zgłupiałam.
„Choć lepiej na ten głupi obiad za nim się wycofam.” – „chodź”, przecinek przed „zanim”.
„Kiedy byłyśmy już na dole zaczęłyśmy pomagać Sam w przygotowaniach i za nim się obejrzałyśmy była już 14.” – przecinek przed „zaczęłyśmy”, była” oraz „zanim” razem.
„Arek uśmiechnął się szeroko wstając ze swojego siedzenia skierował się do drzwi, które zapewne odtworzył poszedł odtworzyć drzwi.” – „Arek uśmiechnął się szeroko, wstając ze swojego siedzenia, po czym poszedł otworzyć drzwi.”
„(...) aż wreszcie się zamkną i usiądom do tego stołu.”  – „usiądą”.
„Oczywiście za nim to nastąpiło próbowali się ze mną przywitać, ale ja mówiłam" Ta ta, fajnie .. "” – trzykropek, moja droga, składa się z trzech kropek, a nie dwóch. Ponadto przecinek przed „próbowali”, „zanim” razem.
 „Kiedy wszyscy już usiedli na krzesłach zaczęliśmy jeść obiad, w czasie, którego każdy rozmawiał z każdym z wyjątkiem mnie.”  – „Kiedy wszyscy już usiedli na krzesłach, zaczęliśmy jeść obiad. Wszyscy rozmawiali ze sobą, jedynie ja nic nie mówiłam.”
„Nie kiedy próbowali nawiązać ze mną rozmowę, ale ja zawsze szybko to ucinałam.” – „niekiedy” razem, zamiast „to” – „ją”.
„Po chwili wszyscy zgromadzeni oprócz mnie i tamtego zaczęli się śmiać, a gdy przestali znów zaczęli rozmawiać o czymś co mnie mało obchodziło, więc nie słuchałam ich tylko zajęłam się jedzeniem obiadu.” – „Po chwili wszyscy zgromadzeni oprócz mnie i niego zaczęli się śmiać, a gdy przestali, znów zajęli się rozmową o czymś, co mnie mało obchodziło, więc nie słuchałam ich, tylko jadłam obiad.”

Przepraszam, że nie wypisuję błędów z pozostałych postów, ale sądzę, że mijałoby się z to z celem - Twoje pomyłki się bowiem powtarzają. Ja sama mogę jedynie doradzić sprawdzanie każdego rozdziału przez opublikowaniem i poznanie zasad interpunkcji, w czym może Ci pomóc np. ta strona.

Przyszedł wreszcie czas na zakończenie tej oceny. Wahałam się bardzo pomiędzy dwiema ocenami, postanowiłam jednak po raz pierwszy w swej karierze oceniającej wystawić ocenę niedostateczną - chciałabym, żeby ten stopień zmotywował Cię do większej pracy nad swoim opowiadaniem. Opublikowałaś do tej pory zaledwie kilka rozdziałów, także masz czas, by popracować nad historią. Życzę powodzenia!

6 komentarzy:

  1. Na początek bardzo dziękuje za ocenę.
    Jest ona naprawę świetna i pokazuje ile rzeczy powinnam zmienić. Dziękuje też za twoje pomysły. Na pewno użyje ich w pisaniu kolejnych rozdziałów :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Droga koleżanko pamiętaj o akapitach pisząc ocenę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A czy tu nie ma akapitów? Jasne że są! Najpierw warto się dowiedzieć, co to jest akapit. Może chodzi Ci o wcięcie akapitowe?
      Po co? Książki nie piszemy, tak wygląda w porządku, jak to zazwyczaj na ocenialniach.
      Pozdrawiam.

      Usuń
    2. No tak, najlepiej krytykować, nawet jeśli nie ma się o tym zielonego pojęcia...;)
      Ja zasad interpunkcji itp. trzymam się jako tako, więc nie wytykam błędów(które tak na prawdę błędami nie są) innym.

      Usuń
  3. Is, to druga ocena niedostateczna, jaką wystawiłaś : > Dawno, bo dawno, ale było. Odsyłam do oceny numer 19 na starym adresie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Oczywiście, OL również dodało do linków. :)

    OdpowiedzUsuń